Archiwum LaPavlo

WŁOCHY – Bergamo & Mediolan – 2013

Włochy - Mediolan - DuomoTaki wpis, powinien był się pojawić natychmiast po moim powrocie do Polski, ale co tam. Minęło 6 miesięcy od mojego drugiego pobytu we Włoszech a ja wciąż miło wspominam te 7 dni spędzone w północnych Włoszech, pałętając się między Bergamo a Mediolanem ze słuchawkami w uszach.

To nie był wyjazd do końca zaplanowany. Do ostatniego dnia nie wiedziałem czy mam pojechać czy nie, z różnych względów. Póki bilety nie były zakupione rozmyślałem się bez przerwy by po chwili jednak zdać sobie sprawę, że chce tam pojechać.  Trzeba było szukać okazji a z racji tego, że jestem dusigrosz także potrzebowałem jak najtańszych biletów a ich znalezienie było nie lada wyczynem. Dusigrosz swoją drogą a inna sprawa, że nie wiadomo jakim funduszem też nie dysponowałem. Kiedy już padł termin i nazwa lotniska lekko się przeraziłem bo tak naprawdę o Bergamo to nic nie wiedziałem, po za tym, że to jakieś miasteczko na północy, blisko Mediolanu.  Jako pseudo znawca Włoch wstyd się przyznać  😉 

Miałem dużo pomysłów, chciałem przy okazji odwiedzić Turyn, Florencję może nawet Wenecję jednak przyszło mi zwiedzać większość czasu Bergamo i na 2 dni wybrać się do Mediolanu. Czemu?  No odpowiedź jest prosta, niespecjalnie potrafiłem się odnaleźć w nowym dla mnie miejscu i mówiąc prosto, bałem się jechać gdzieś dalej.  Jako podróż niskobudżetowa, miałem tylko plecak – taki sam jak biorę codziennie do szkoły. W nim spakowałem wszystko to czego potrzebowałem przez kolejnych 10 dni.

Najpierw pociąg relacji Szczecin – KatowiceKatowice – Częstochowa a tam dwudniowy pobyt u Adama, którego pozdrawiam i dziękuję za gościnę.  A potem już Częstochowa – Wrocław i lotnisko.  Na lotnisko zawsze się udawałem tylko po to, żeby albo przywitać albo pożegnać tatę a sam nie leciałem. To był mój pierwszy raz.  Poziom zdenerwowania był dość duży, bo nie wiedziałem gdzie mam się ruszyć, jak wygląda odprawa, co na odprawie trzeba pokazać, co zrobić, żeby nie popełnić jakieś gafy, nie wiedziałem nic. Robiłem tak jak inni albo tak jak sam czułem, że będzie najlepiej.

Szczerze powiem, że stres minimalnie opadł kiedy zasiadłem już w swoim samolotowym fotelu. Problem w tym, że to było chwilowe gdyż chwilę później wydarła się na mnie stewardessa abym zapiął pasy, których bądź co bądź nie wiedziałem jak zapiąć. Dopiero po wnikliwej analizie doszedłem do tego jak ścisnąć swój bęben.  Nie wiedziałem jak wygląda lot samolotem. Kiedy ta wielka machina ruszyła zaczęło mi zjadać słuch, przez moment nie słyszałem nic, żeby potem zupełnie ogłuchnąć. Najgorszy zawrót głowy kiedy samolot zaczął się odrywać od podłoża. Czułem się tak jakby miał mi zaraz łeb pęknąć.  Dodatkową wadą całej sytuacji był fakt, że był luty i było chłodno a plecak mały dlatego dużą część ubrań ubrałem na siebie, choćby dwie pary spodni czy dwie bluzy z kurtką.  Moment lądowania a następnie zejście z płyty lotniska i powolne odzyskiwanie słuchu pominę. No ale tak to właśnie jest, człowiek który ma z czymś styczność pierwszy raz w życiu zawsze będzie wyglądał śmiesznie i po prostu głupio.

Bergamo

Miasto leżące na północy Włoch w regionie Lombardia. To stosunkowo małe miasteczko ale malowniczo położone u podnóży Alp Bergamskich. Malownicze ale też i dobrze skomunikowane gdyż w Bergamo znajduje się duże lotnisko międzynarodowe a samo miasto leży między Mediolanem a Brescia lub ogólnie na szlaku między Turynem a Wenecją.  Z powodu portu lotnicznego,  Bergamo jest odwiedzane przez tłumy turystów jednak większość z nich traktuje miasteczko jako punkt przesiadkowy do Mediolanu, który jest oddalony tylko o 50km.

Do centrum dotarłem późnym wieczorem i właściwie nie miałem pomysłu gdzie mam się konkretnie udać. Nie miałem zarezerwowanego żadnego noclegu co z perspektywy czasu było trochę głupie. Brak pomysłów na to co ze sobą zrobić spowodował to, że poszedłem w miasto a dokładniej na górze czyli Città Alta.  To reprezentacyjna część miasta otoczona XVI wiecznym murem, długim na 6 kilometrów, który zbudowali Wenecjanie w celach obronnych.  Do wyboru są dwie opcje dostania się na górę:  po prostu wejść tam z kapcia co ja osobiście bardzo preferuję lub skorzystać z kolejki liniowej za drobną opłatą. Po ciemku właściwie nie ma co oglądać więc zrobiłem krótki spacer i małe rozpoznanie przed kolejnym dniem. Hosteli lepiej szukać, tak jak ja to zrobiłem – w dolnej części miasta.  Głównym tego powodem jest oczywiście cena. Średnio cena noclegu w hostelu to około 25 euro za pokój współdzielony z kilkoma innymi osobami.

Udało mi się trafić w naprawdę dobrą pogodę bo na początku lutego było około 10 stopni na plusie co w porównaniu z temperaturą z Polski było wspaniałą odmianą.  Kolejny dzień zacząłem także wejściem na górne miasto. Warto przyjrzeć się murom okalającym tą część miasta. Città Alta w całości jest otoczona murem co daje jej miano twierdzy aczkolwiek z militarnego punktu widzenia była słabą twierdzą gdyż to dosyć mały teren i nawet nie było gdzie zebrać wojsko w większej ilości.  Zatem pozostawała tylko obrona tego terytorium.  Kluczowym momentem w historii murów jest rok 1859 kiedy to włoski rewolucjonista, żołnierz i polityk – Giuseppe Garibaldi wraz ze swoim oddziałem strzelców alpejskich odbił miasto z rąk Austriaków w ramach wojny o niepodległość Włoch.  Garibaldi to prawdziwa legenda we Włoszech, w każdym mieście, miasteczku znajdziemy poświęcone mu ulice, budynki czy pomniki.   Wejść na Città Alta można przez cztery bramy z czego tylko jedna jest otwarta dla zmotoryzowanych.Włochy - Bergamo - Citta AltaWłochy - Bergamo - Citta AltaWłochy - Bergamo - Citta AltaWłochy - Bergamo - Citta AltaWłochy - Bergamo - Citta AltaWłochy - Bergamo - Citta AltaWłochy - Bergamo - Citta BassaWłochy - Bergamo - Citta BassaWłochy - Bergamo - Citta BassaWłochy - Bergamo - Citta BassaChociaż nie jest to rozległy teren to jest tu bardzo dużo uliczek w większości bardzo małych i ciasnych więc nie ma problemu żeby się zgubić a przynajmniej dłużej szukać niektórych miejsc. Ja za pierwszym razem dotarłem od razu na Piazza Vecchia czyli do historycznego centrum miasta, które jest wprost otoczone zabytkami.  Od strony południowej znajduje się biblioteka The Angelo Mai, której nie dane było mi zobaczyć gdyż akurat była w trakcie remontu a od strony północnej stoi wspaniały Palazzo della Ragione – centrum administracji miejskiej w dawnych czasach.  Tuż za pałacem znajduje się kolejny aczkolwiek trochę mniejszy plac Piazza Del Duomo na którym znajdziemy wspaniałą Bazylikę Santa Maria Maggiore. To wspaniały, bogato zdobiony budynek z XII wieku. Znajdują się w nim przepiękne XIV wieczne freski a także grób Gaetana Donizetti – wielkiego, włoskiego kompozytora.

Co jest jeszcze warte zobaczenia?

  • Cytadela, zbudowana przez arystokratyczny ród Visconti w połowie XIV wieku
  • Zamek Rocca z którego rozpościera się wspaniała panorama Dolnego Miasta
  • XII-wieczny, mały kościółek San Michele al Pozzo Bianco, w którym znajdziemy wspaniałe freski
  • Muzeum Nauk Przyrodniczych oraz Muzeum Archeologiczne
  • Zamek San Vigilio i jednocześnie wejście do parku zamkowego. Najlepsze miejsce do podziwiania panoramy całego Bergamo i to prawie z każdej strony. Warto poświęcić trochę czasu żeby tam się wspiąć. Zapiera dech w piersiach!

To tyle co na górze, a co na dole? Città Bassa to dolne część miasta, bardziej nowoczesna. Większość budynków powstała w XX wieku więc stosunkowo niedawno.  Nie ma tu właściwie co robić chyba, że interesują nas zakupy bądź dobre kawiarnie czy restauracje.  Tutaj mieszka zdecydowana większość mieszkańców Bergamo gdyż ceny są o wiele mniejsze niż na górnym mieście i nie chodzi tylko o ceny nieruchomości ale ogólnie życia.   Warto odwiedzić:

  • Accademia Carrara – muzeum sztuki
  • Kościół Santa Maria delle Grazie
  • Wieże Torre Dei Caduti

Bergamo to miasto na raz. Nie potrzeba więcej czasu żeby zobaczyć wszystko co jest godne uwagi.  Z pewnością nie ma po co się zatrzymywać tu na dłużej, wystarczy jeden dzień, nawet nie cały i możemy ruszać dalej w drogę. Ja spędziłem prawie 4 dni i stwierdzam, że to zdecydowanie za dużo jak na taką mieścinę.

To Mediolanu można się dostać na dwa sposoby, każdy w identycznej cenie także najlepiej brać co szybciej odjeżdża.  Pierwszą opcją jest autobus, który jedzie około godziny i można do niego wsiąść w różnych częściach miasta a drugą opcją jest pociąg z koniecznością odwiedzenia dworca głównego, czas jazdy minimalnie mniejszy.

Mediolan

zawsze kojarzył mi się z czymś dużym, ogromną przestrzenią, typowym włoskim miastem z którego aż bije po oczach włoskimi stereotypami.  Kojarzył się przede wszystkim ze stadionem San Siro, stolicą mody i najbogatszą częścią Włoch.  Wizyta w tym mieście częściowo mnie utwierdziła w tych skojarzeniach ale niektóre z nich trzeba było mocno skorygować.

Milan to drugie co do wielkości miasto we Włoszech, zaraz po Rzymie. To ogromna, światowa metropolia właściwie wszystkiego ale przede wszystkim mody i biznesu. Jeśli myślę o biznesie we Włoszech – myślę o Mediolanie.  Tutaj mają swoją siedzibę wszystkie korporacje, banki, firmy informatyczne, telekomunikacyjne i media.  Mediolan to także ważny węzeł komunikacyjny – są tu dwa duże, międzynarodowe lotniska (Malpensa, Linate) i bardzo rozwinięta sieć kolei. To najważniejszy, włoski ośrodek gospodarczy i przemysłowy z fabrykami takich marek jak Alfa Romeo czy Pirelli. Dziś to jedno z najbogatszych miast Europy do którego wielu młodych włochów emigruje, zwłaszcza z południa w poszukiwaniu lepszego życia.

Po godzinie drogi z Bergamo wylądowałem na placu Piazza Castello.  Plac jest jednocześnie wejściem do jednego z większych parków w Mediolanie Parco Sempione, w którym można spędzić naprawdę dużo czasu a cały teren jest zwieńczony wspaniałym zamkiem Sforzesco czyli Sforzów – książęcego rodu.  Wygląda świetnie – budowany z czerwonej cegły, masywny i potężny. Dzisiaj znajdują się tam liczne muzea jednak ja nie muzealny człowiek więc zrezygnowałem podziwiając budynek tylko z zewnątrz.  Przy ładnej pogodzie po wejściu do parku ujrzymy w dali Arco Della Pace – łuk triumfalny, który postawiono w ramach zawarcia pokoju na mocy kongresu wiedeńskiego.

Kolejny punkt który chciałem zobaczyć to stadion San Siro. Nie wiedziałem gdzie on dokładnie jest bo chodziłem po mieście bez mapy. Na szczęście miasto jest na tyle dobrze oznaczone, że można trafić z kapcia, z centrum pod sam obiekt. Jest coś w tej nazwie magicznego i hipnotyzującego, nie wiem czemu nawet. Sam stadion  jest położony stosunkowo blisko centrum także łatwo się do niego dostać choć bez wchodzenia na sam obiekt raczej nie ma większego sensu.

Włochy - Mediolan - DuomoWłochy - Mediolan - Castello SforzascoWłochy - Mediolan - Arco Della PaceWłochy - Mediolan Włochy - Mediolan - Rai TVWłochy - Mediolan - San Siro Stadion

Dalej udałem się zobaczyć kościół Santa Maria delle Grazie. To miejsce w którym znajdziemy fresk Leonarda Da Vinci – Ostatnia wieczerza. Co ciekawe, w czasie II Wojny Światowej brytyjskie i amerykańskie lotnictwo zrzuciło bomby na kościół, który uległ częściowo zniszczeniu jednak odpowiednio zabezpieczona ściana z freskiem pozostała nienaruszona. Warto tu przyjść choćby dla ujrzenia tego wiekopomnego dzieła.  Stąd łatwo trafić do katedry Duomo.

Duomo… Katedra Duomo to główny punkt odwiedzin Mediolanu pod względem turystycznym. Nie ma się co dziwić, nie sposób przejść obok tej budowli obojętnie. To jest coś tak majestatycznego i wspaniałego, że ciężko oddać w słowach to co się czuje stojąc przed przednią fasadą.   To podobno największy kościół na świecie zbudowany całkowicie w marmurze między XIV a XVI wiekiem. Natężenie zdobień i rzeźb na jeden budynek jest niesamowicie duża – sam dach to aż 135 różnych rzeźb, pinakli czy rzygaczami.  Na dach można wejść ale trzeba uzbroić się w cierpliwość i dołączyć do setek chętnych czekających już w kolejce. Z pewnością warto się na górę wybrać dla samych widoków ale mi się nie chciało czekać.

Tuż obok katedry znajduje się Galeria Emanuela – najstarsze centrum handlowe w mieście. Tutaj swoje sklepy mają najdroższe marki na świecie choć i McDonald wcisnął się w pasaż. Budowla zwieńczona jest szklaną kopułą a centralnie pod nią jest mozaika znajdująca się na posadzce.  Przedstawia ona symbole zjednoczenia Włoch. Tuż po wyjściu z drugiej strony ujrzeć można jedną z najsłynniejszych na świecie sal operowych – La Scala. Największe włoskie opery zostały przygotowane właśnie pod wykonanie na deskach tego miejsca.

Co jeszcze w Mediolanie?

  • Bazylika Św. Ambrożego
  • Pirelli Tower
  • Akademia Brera
  • Dystrykt CityLife
  • Dworzec Kolejowy
  • Palazzo Marini

Mediolan zupełnie nie przypadł mi do gustu. To paskudne miasto według mnie i z pewnością nie chciałbym do niego wracać. Takie metropolie mnie odrobinę przytłaczają. Jak dla mnie to jaki rodzaj podróży preferuję warunkuje fakt, że osobiście bardzo się wynudziłem.

2 komentarze

  • Abruzzo

    Bergamo to piękne miejsce, podobały mi się pomniki parki, uliczki. Atmosfera na meczu Atalanty też była niczego sobie. Jeśli ktoś chce miło spędzić czas to regiony Lombardii to idealne miejsce na krótki wypad podróżniczy.

    • lapavlo

      Dokładnie, Lombardia to idealny punkt wypadowy na 1-2 dniowe wyprawy. Tanie loty, odległość nie za duża, wspaniałe widoki, klimat, kuchnia. Warto 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.