CHINY: Mury miejskie Xi’An (18.09.2016)
Xi’An nie zrobiło wczoraj zbyt dobrego wrażenia na mnie. Dzisiaj miałem nadzieję to nastawienie do tego miejsca trochę zmienić i pooglądać miasto z góry. Pogodę sobie wybrałem średnią bo pierwsza część dnia była mocno pochmurna a później do całej zabawy dołączył deszcz. Mimo to wybrałem się na prawie 15 kilometrową trasę dookoła murów, oczywiście z kapcia.
Cała fortyfikacja naprawdę robi wrażenie. Jest to jeden z najstarszych murów miejskich w Chinach a jego budowę zaczęto już w XIV wieku a następnie przez kolejne stulecia rozbudowywano. Decyzje o rozpoczęciu prac podjął pierwszy cesarz dynastii Ming – Zhu Yuanzhang. Początkowo była to tylko góra usypana z ubitej ziemi, dopiero w późniejszych latach zdecydowano się na wzmocnienie w postaci cegły. Funkcja miała być jedna – obronić mieszkańców przed atakami z zewnątrz.
W 1926 roku Japonia stwierdziła, że zrzuci sobie bomby na mury i częściowo je zniszczyła. Powtórzyła to samo w czasie II Wojny Światowej ale Chińczycy wcześniej, nauczeni po klęsce, pobudowali pod murami schrony i bunkry, których podobno było aż tysiąc. W późniejszych latach dla usprawnienia ruchu w całym mieście postanowiono wybudować kilka nowych bram wjazdowych.
Dzisiaj to obiekt z listy światowego dziedzictwa UNESCO. Odwiedzany przez setki tysięcy ludzi rocznie a dzisiaj i przeze mnie.
Tak wygląda krótka historia tego miejsca. Mury mają cztery główne wejścia, oczywiście mowa tu o wejściach dla turystów. Cztery określane jako brama północna, południowa, wschodnia i zachodnia. Wejście kosztuje 54 CNY (30zł). To dość dużo jak na tak umiarkowaną atrakcję bo płacimy tylko za sam pobyt a trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami jeśli ktoś chce przemierzyć trasę rowerem lub samochodem. Ja polecam przejść trasę tylko i wyłącznie pieszo. Zajmuje to dużo czasu ale moim zdaniem warto. Ja, na całość poświęciłem prawie pięć godzin. Chodząc można się całkowicie odłączyć i odmóżdżyć a przy okazji pooglądać.
Tylko czy jest co oglądać? Również średnio. Widok z murów, obojętnie po której stronie jest w miarę jednolity. Z jednej strony można zobaczyć wysokie wieżowce i ulice a z drugiej bloki mieszkalne. Na samych murach jest kilka budynków aczkolwiek wszystkie są pozamykane i nie widać, żeby kiedykolwiek były otwierane dla turystów. Także mury miejskie w Xi’An można traktować raczej jako dodatek do zwiedzania niż główny punkt programu tak jak ja to potraktowałem.
A teraz kilka zdjęć 😉
Jeden komentarz
Pingback: