WYDARZENIA

Festiwal Sanremo – 2019

Zakończył się sześćdziesiąty dziewiąty Festiwal Włoskiej Piosenki w Sanremo. Tradycyjnie obejrzałem ten spektakl od pierwszej minuty pierwszego wieczoru do ostatniej minuty ostatniego, piątego wieczoru. Wspaniałego było do wydarzenie, nie zapomnę go nigdy parafrazując klasyka. A już tak na poważnie… ta edycja z pewnością wzbogaciła moje włoskie playlisty. Pojawiło się dużo artystów o których wcześniej nie słyszałem nawet słowa. Sanremo 2019 to połączenie młodości z dojrzałością totalną. Kontrast muzyczny w każdym znaczeniu tego słowa. Szkoda, że znów wynik końcowy jest mocno zmanipulowany.

Format

W tym roku znowu zmieniono format konkursu. Zamiast standardowo dwudziestu artystów w głównej kategorii Campioni, dano dwudziestu czterech. Ostatnia dwójka: EinarMahmood to zwycięzcy preselekcji Sanremo Giovanni 2018. Dzięki temu zrezygnowano z kategorii Nowe Propozycje które prawie każdego roku stanowiły ważną część festiwalu.

Jeden z pięciu wieczorów poświęcono na zaprezentowanie całej kategorii Campioni w duetach. Trzeba przyznać, że to bardzo dobry pomysł. Dużo artystów zaprosiło do współpracy piosenkarzy i grupy muzyczne stanowiących dla swojej twórczości pewien kontrast więc powstały bardzo ciekawe mieszanki.

Niestety w tym tak jak i w poprzednich latach, zostano przy formacie dzielenia końcowego wyniku na kilka głosów przez co w moim przekonaniu wyniki są po prostu oszukane. Bo jeśli zwycięzca tegorocznej edycji Mahmood dostaje od widzów, w ciągu całego konkursu, 3,49% wszystkich głosów i ostatecznie wygrywa to coś jest nie tak. Nie może być tak, że pseudo jury czy dziennikarze mają więcej do powiedzenia w kwestii głosowania niż zwykli ludzie dla których podobno ten festiwal jest. Taki sposób głosowania jest idealnym sposobem na manipulowanie głosami i najzwyczajniej ustawianie konkursu co miało miejsce np na zeszłorocznej Eurowizji.

Prowadzący

Muszę przyznać, że ponowny wybór Claudio Baglioni na głównego prowadzącego festiwal to dobry pomysł. Sprawdził się rok temu i sprawdził się i w tym roku. Porównując te dwa lata, w tym położono mniejszy nacisk na śpiewanie przez niego swoich piosenek. Zamieniono to natomiast śpiewaniem piosenek z gośćmi specjalnymi które wypadło, moim zdaniem, przeciętnie. Nie wiem czy spowodowane było to złym doborem repertuaru, słabym samopoczuciem do śpiewania czy jakąś niechęcią ale w większości utworów Claudio po prostu brzmiał słabo.

Wśród partnerów prowadzących festiwal znalazł się Claudio Bisi. Osobiście pierwszy raz o nim słyszałem ale po tych pięciu dniach myślę, że spełnił się w roli prowadzącego bardzo dobrze. Duże poczucie humoru, świetny kontakt i z artystami i widownią i ogólnie pozytywne podejście. Jednakże król a właściwie królowa może być jedna. W tym roku wszystkich prowadzących zgniotła swoją osobą Virginia Raffaele. Wspaniale było ją oglądać i słuchać. Ładna, zabawna i nad wyraz utalentowana co kilka razy potwierdziła w czasie konkursu.

Najlepsze utwory

Il Volo – Musica Che Resta

W komentarzach pod tym wideoklipem napotkałem się na opinie, że Musica Che Resta to prawie to samo co utwór Grande Amore z którym Il Volo wygrało Festiwal w San Remo w 2015 roku. Początkowo się z tym nie zgadzałem ale im więcej razy odtwarzam tę piosenkę tym bardziej dochodzę do wniosku, że może faktycznie coś w tym jest. Pomimo tego, że autorzy obu piosenek są zupełnie różni to jednak czemu by nie powielić formatu który okazał się tak dużym sukcesem? Pod względem kompozycji, tonacji, budowania napięcia też można byłoby doszukać się podobieństw. Nie wiem tylko czy byłoby to szukanie na siłę czy faktycznie zgodne z rzeczywistością. Po pierwszym wieczorze uznałem, że to utwór który musi wygrać tę edycję festiwalu. Z każdym kolejnym entuzjazm przechodził nie tylko dosłownie ale też i przenosił się na innych artystów.

Jednakże, Musica Che Resta to utwór który z pewnością spodoba się szerokiej publiczności. Tradycyjnie mamy tutaj trochę popu, trochę delikatnego rocka i oczywiście bel canto bez którego chłopaki się już nie obejdą. Wśród współtwórców znalazła się popularna włoska piosenkarka Gianna Nannini z ktorą Il Volo miało okazję już współpracować. Utwór ma naprawdę genialny tekst który jest napisany w sposób szalenie romantyczny, uczuciowy i czuły.

O ile pierwszego wieczoru Il Volo wyglądali w eleganckich garniturach naprawdę świetnie tak w kolejnym ich dresowa kreacja trochę mnie zniesmaczyła. Tak samo średni okazał się ich duet ze skrzypkiem Alessandro Quarta w czasie czwartego wieczoru.

Irama – La Ragazza Con Il Cuore Di Latta

Po pięciu dniach festiwalu, to głównie z tym utworem przegrały chłopaki z Il Volo. Początkowo bardzo nie doceniłem tego utworu. Dopiero odtworzenie wideoklipu na YouTubie sprawiło, że zmieniłem swoje zdanie o sto osiemdziesiąt stopni. Dla mnie to jest tegoroczny zwycięzca. Iramę pierwszy raz słuchałem również w czasie Festiwalu w Sanremo w roku 2016 w którym wystąpił w kategoriach Nowe Propozycje. Wtedy przeszedł niezauważalnie dla mnie. Dzisiaj ewidentnie dojrzał od poprzedniego występu. La Ragazza Con Il Cuore Di Latta to połączenie popu z hip-hopem czyli charakterystyczny kawałek Iramy. Wspaniała subtelna aranżacja do całkiem porządnego tekstu. Chórki które słuchać po drugim refrenie dodają piosence miłego gospelowego posmaku dzięki czemu to wszystko zgrane jest jeszcze lepiej niż można było sobie to wyobrazić.

Irama świetnie zaśpiewał w duecie z Noemi w czasie czwartego wieczoru. Noemi dodając swój bardzo kobiecy rockowy wokal dała tej piosence pazur który może nie był niezbędny ale przyjemnie się tego słucha i w takiej i w takiej wersji.

Ultimo – I Tuoi Particolari

Jeśli pisałem o Il Volo, że ich propozycja była bardzo podobno do ich zeszłej kompozycji to to samo musiałbym powiedzieć o Ultimo żeby być sprawiedliwym. Ultimo to aktualnie jedna z największych gwiazd młodego pokolenia we Włoszech. Nie do końca rozumiem jego fenomen, pomimo faktu, że ma naprawdę ładne piosenki. Jednak włosi mają mnóstwo artystów z ładnymi piosenkami którzy nie osiągają takiego sukcesu i to w tak krótkim czasie. Ledwo rok temu wygrał kategorię Nowe Propozycje w czasie Festiwalu w San Remo 2018. W tym roku już wystartował w głównej kategorii w której również wypadł świetnie.

Odtwarzając jego zeszłoroczną propozycję i tą aktualną czyli I Tuoi Particolari ma się wrażenie, że to to samo tylko inne słowa, trochę inna aranżacja ale nadal to samo. Przesłuchałem dwie całe płyty Ultimo które dotychczas nagrał i większość utworów ma te same fundamenty na których zmienia się tylko tekst, dodaje lub odejmuje instrumenty i cyk, mamy kolejny przebój. Nie twierdzę, że to jest zły sposób ale lubię artystów różnorodnych. Ultimo to jest taki polski Kortez tylko z dużo lepszym głosem i całym zapleczem muzycznym.

Arisa – Mi Sento Bene

Za Arisą nigdy jakoś specjalnie nie przebadałem ale trzeba jej przyznać, że niektóre utwory ma bardzo ciekawe. To jest właśnie przykład jednego z nich. Uwielbiam kawałki w których tak, w jednym momencie, diametralnie zmienia się klimat. To przejście tutaj z powolnej ballady w dosyć żywiołowy refren jest świetne. Utwór ogólnie jest bardzo ładny pod względem przekazu. Arisa śpiewa „Mi Sento Bene” czyli „Czuję się dobrze” w takim życiu jakie ma, w którym wszystko ma swoje miejsce i które jest jakie jest. Jaki przekaz? żyjmy tym co mamy i próbujmy czerpać z tego radość.

Loredana Bertè – Cosa Ti Aspetti Da Me 

Chociaż na Loredenę ciężko się już patrzy przez to jak wygląda a wygląda okropnie, to jednak nadal ma bardzo rockowy solidny wokal. Przeważnie jej propozycje na festiwal w Sanremo były przeciętne o czym mogą świadczyć zajmowane pozycje. W tym roku jednak wystąpił z ciekawym utworem. Ciekawa aranżacja w połączeniu z mega zachrypniętym głosem sprawiła, że Cosa Ti Aspetti Da Me wyróżnia się wśród uczestników tegorocznego festiwalu.

Nino D’angelo, Livio Cori – Un’Altra Luce

Moim zdaniem ten utwór to najbardziej niedoceniony kawałek tegorocznego Sanremo. Czy można było lepiej połączyć muzykę ambient z subtelnym popem wciskając w to neapolitański dialekt? Bardzo głęboki aranżacyjnie utwór ze świetnie zgranymi wokalami. Byłem bardzo ciekawy co zaprezentuje Nino D’Angelo i osobiście się nie zawiodłem. Chociaż nie śpiewa zbyt wiele to jednak dodaje wspaniały kontrast dla Livio Cori specjalizującego się w muzyce R&B. Mi się podoba.

Goście specjalni

W tym roku postarano się o wspaniałą listę gości specjalnych. Pojawił się Marco Mengoni który wraz z Tom Walkerem zaśpiewał ich najnowszy singiel Hola (swoją drogą genialny kawałek). Był także Riccardo Cocciante który zaprezentował utwór Bella z musicalu Notre Dame De Paris oraz piosenkę Margherita zaśpiewaną w duecie z Baglionim. Cocciante niestety już swoje lata ma i ten wokal już nie jest tak potężny jak kilka lat. temu. W czasie drugiego wieczoru wyróżnić można występ Antonello Venditti którego osobiście bardzo lubię. On z kolei zaprezentował utwory ze swojej pierwszej płyty z 1976 roku. Ostatniego dnia jako super gość pojawił się Eros Ramazzotti i zaśpiewał swój najnowszy singiel Per Le Strade Una Canzone w duecie z Luisem Fonsi, tego typa od Despacito.

Nie ukrywam, że najbardziej czekałem na występ Umberto TozziegoRafa którzy po 22 latach wrócili do współpracy. Wspaniale było zobaczyć jak ta drewniana publiczność pod krawatem na niezniszczalne dźwięki utworów jak Gloria czy Tu wstali i śpiewali. Późniejsze odśpiewanie Gente Di Mare również było ekscytującym momentem. Szkoda tylko, że nie zaśpiewali najnowszego swojego singla promującego album i zbliżającą się dużą trasę koncertową.

Podsumowanie

Jestem totalnie zawiedziony wynikami tegorocznego Festiwalu w San Remo. O ile takie manipulowanie głosami było w poprzednich edycjach to jednak nie wpływało na wynik końcowy tak radykalnie jak w tym roku. W pewnym sensie jest mi najzwyczajniej smutno bo jako wieloletni fan tego festiwalu zaczynam się od niego odsuwać i do niego zniechęcać. Nie chodzi o to, że wygrał ktoś kto mi się nie podoba tylko o to, że wyniki są bardzo niesprawiedliwe zwłaszcza dla normalnych ludzi którzy oglądają ten festiwal i ludzi którzy dzień w dzień wysyłali sms z głosami. Jeśli ktoś chce robić konkurs na którym wygra ten utwór który bardziej spodoba się jury to niech zrobią sobie jakieś inne Sanremo a nie psują tak piękną historię tego konkursu. Fu.

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.