• RECENZJE

    Eros Ramazzotti – Perfetto (#24)

    Eros Ramazzotti przyzwyczaił swoich słuchaczy do tego, że na jego nowe studyjne płyty trzeba czekać średnio trzy-cztery lata. Plus jest tego taki, że kiedy pojawia się kolejny krążek to jest on stosunkowo dobry a niektóre płyty są wręcz bardzo dobre. Po sporym sukcesie, jakim niewątpliwie okazał się album Noi z 2012 roku, Eros powrócił trzy lata później z płytą którą nazwał Perfetto.

  • WYDARZENIA

    Koncert – Eros Ramazzotti – 29.09.2015 – Kraków

    Na to wydarzenie czekałem chyba z kilka lat. Niedosłownie na to ale na Erosa w Polsce. Wszystkie dotychczasowe trasy koncertowe Erosa, poza trasą Stilelibero kiedy to w 2001 roku wystąpił w Gdańsku, zawsze omijały Polskę.  Nie wiem czym było to spowodowane ale Ramazzotti zawsze dostawał propozycję koncertów w Niemczech, Czechach, Słowacji, na Litwie i tylko z Polski jakoś nigdy nie docierały żadne oferty a fanów przecież sporo było i jest. Także kiedy pojawiła się informacja o tym, że jednak Eros pojawi się w Polsce, po 14 latach, nie sposób było tam nie być.

  • Bez kategorii

    Muzyczny poniedziałek #9 – Nowy Eros – Alla Fine Del Mondo

    Eros Ramazzotti - Alla Fine Del MondoNowy Eros a jednak stary.  Wczoraj (27.03.2015) miała miejsce światowa premiera nowego singla włoskiej supergwiazdy Erosa Ramazzotti – Alla Fine Del Mondo (Na końcu świata).  Utwór promuje nowy album: pERfetto, który ukaże się na półkach sklepowych już 12 maja.

    Wydaję mi się, że fani Erosa podzielili się na dwie części: pierwsza to ta, której ten utwór się podoba i wierzą we wspaniałość całego albumu i druga o poglądach wręcz przeciwnych tzn: zwiastujący słaby a z pewnością gorszy niż poprzednia płyta Noi wydana w 2012 roku.  Czytając wiele komentarzy obawiam się, że sukces nadchodzącej płyty może okazać się płytki i na pewno nie tak porażający jak poprzednik.

  • WYDARZENIA

    Festiwal San Remo – 2015

    Festival San Remo 2015 Ważne, że wczoraj czyli 14.02.2015 zakończył się 65-ty Festiwal Piosenki Włoskiej w San Remo. Miałem ten zaszczyt oglądać aż cztery z pięciu wieczorów. Pominąłem ten najważniejszy, finałowy ale już wcześniej można było przewidzieć wyniki. Uogólniając, jestem całkowicie zadowolony z czasu spędzonego częściowo przed telewizorem a częściowo przed internetową transmisją. Cóż to jest za piękna rzecz, że można oglądać już prawie wszystko przez internet.