-
Festiwal Cebuli – Polska Noc Kabaretowa
W sobotę miałem przyjemność albo i nie przyjemność wziąć udział w tegorocznej Polskiej Nocy Kabaretowej. Do dzisiaj się zastanawiam czy to był bardziej Festiwal Kabaretowy czy Festiwal Polskiej Cebuli albo Festiwal Grażyn i Januszów. Może jest tak, że się czepiam, może.
Planowo całość miała się zacząć o 19:30 więc na miejscu postawiłem swoją nogę na godzinę przed coby zająć jeszcze w miarę wolne miejsca. Po ilości osób na godzinę przed rozpoczęciem można stwierdzić, że większość z nich to koczowała już od rana chyba, żeby wbiec do amfiteatru. Bramki biletowe podzielono na trzy części – Sektor VIP i kolejno Sektor A i Sektor B. Janusze z biletami na Sektor A i B myśleli, że będą sprytni więc wchodzili sobie przez prawidłowe dla nich bramki a potem włączali hugokopter i transportowali się do VIPów. Organizator przynajmniej trzy razy prosił, żeby takich wałków nie robić bo przyjdą Ci co wykupili miejsca VIPowe i nie będzie dla nich miejsca. Nikt się nie przyznał. Z tego oto powodu pierwsze kabarety wystąpiły grubo po 20 bo zanim znaleziono wszystkich sprytnych oszustów to trochę czasu minęło.