• Archiwum LaPavlo

    Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2014

    W niedzielę zakończyły się XX Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Dziś jest środa zatem miałem 3 dni żeby się zastanowić czy coś o nich napisać czy jednak nie. Jak widać zdecydowałem się wybrać głupszą opcję i jednak coś pomarudzić.

    Przed turniejem obiecałem sobie, że obejrzę wszystkie z 64 meczy. Udało się… choć momentami było ciężko. Krytycznymi meczami były spotkania grupowe, które zaczynały się o 2 w nocy polskiego czasu, ale i te udało się obejrzeć. Oficjalnie mogę poinformować, że te Mistrzostwa są pierwszym widowiskiem sportowym, które obejrzałem od początku do końca bez pominięcia choćby minuty. Kosztowało to dużo mojego zdrowia i kilka nieprzespanych nocy ale było warto.

  • Archiwum LaPavlo

    Efektowne ale nie efektywne

    Oglądając jak na razie wszystkie z 46 meczy, miałem okazję słuchać tyle samo razy różnych komentatorów. Zauważyłem, że zapanowała nowa moda w tym środowisku na dość ciekawe wypowiedzi.

    Mecz Kostaryka kontra Anglia. Mało ciekawe spotkanie, ci pierwsi przy piłce i nasza legenda, polska legenda komentatorstwa o ile w ogóle takie słowo występuję a jeżeli nie to uznajmy, że tak – Dariusz Szpakowski. Jak wyobrazić sobie jakiekolwiek wydarzenie sportowe bez tego głosu, który kajał uszy kiedy Korzeniowski wbiegał po złoty medal na płytę stadionu w Atenach w czasie Letnich Igrzysk Olimpijskich w 2004 roku, Włochy wygrywały Mundial w 2006 roku czy kiedy Lewandowski uradował całą Polskę golem w meczu otwarcia Euro 2012 z Grecją.  Siadasz przed telewizorem i słyszysz  ten głos i wiesz, że to on, to ten człowiek.