• Archiwum LaPavlo

    CHINY: Pierwszy dzień w stolicy (Pekin) (24.09.2016)

    Pociąg na trasie Datong – Pekin pokonuje 350km drogi w prawie 7 godzin. Oblicz z jaką, średnią prędkością jedzie? No właśnie, doliczając postoje na przystankach to maksymalnie mknie 70km/h. Pociąg, którym jechałem do Pingyao jechał z prędkością 250km/h. Tak wygląda rozbieżność w komunikacji, tak wyglądają całe Chiny pod każdym względem. Góry i doliny, skrajności. Mnóstwo skrajności. Pobudka o 5 rano, szybkie pakowanie i w godziną, pieszą drogę z plecakiem na dworzec. Czemu pieszą? Nie chciało mi się tłuc autobusem. Oczywiście z ciężkim plecakiem to byłaby najlepsza opcja ale chciałem złapać trochę powietrza, chwilę się przejść o poranku, w końcu przede mną kilka godzin jazdy pociągiem. Znów przywołały mi się różne myśli. Po co? No właśnie, mam 7 godzin żeby sobie odpowiedzieć na to pytanie, wysiąść w Pekinie i cieszyć się życiem.

  • Archiwum LaPavlo

    CHINY: W pociągu do Datong (21.09.2016)

    Mój organizm inaczej pracuje kiedy jestem na jakimś wyjeździe. Nie potrzebuję budzika by się obudzić o konkretnej godzinie. Budzę się z automatu i nie mogę dalej spać. Może to po prostu strach przed tym, że się spóźnię na pociąg albo autobus. Nie wiem.  Dzisiaj kolejny dzień spędzony w pociągu, w drodze.  Jestem coraz bliżej Pekinu. Datong do którego dojeżdżam, dzieli od stolicy tylko 370 kilometrów – to mało jak na chińskie realia.  Rano, będąc jeszcze w Pingyao, gospodarz podwiózł mnie za drobną opłatą na dworzec. Naprawdę poruszanie się tu środkiem zmotoryzowanym jest szalenie niebezpieczne patrząc się jak jeżdżą kierowcy. Stówą pod prąd na czołowe? Spoko, tutaj to żaden problem. Tutaj to norma. 

  • Archiwum LaPavlo

    CHINY: przylot do Qingdao i 18 godzin w pociągu do Xi’An (16.09.2016)

    Druga pieczątka w paszporcie i wyjechałem. Spędziłem w Korei Południowej tydzień czasu choć planowałem o dwa tygodnie później. To jest właśnie piękne w mojej podróży, że w każdej chwili, zależnie od nastroju i chęci, mogę zmienić kierunek dalszej drogi. Udało mi się znaleźć bilet na samolot w korzystnej cenie i postanowiłem to wykorzystać. Trasa Seul – Qingdao a następnie szybka przesiadka w pociąg do Xi’An.

  • Archiwum LaPavlo

    Pendolino

    Każde radio – Pendolino, każda stacja telewizyjna – Pendolino, w gazetach – Pendolino i w internecie niestety też Pendolino. Nie rozumiem tego wszechobecnego podniecenia jakobyśmy mieli doścignąć technicznie Japonię. Zgadza się, że jest do duży krok jeżeli chodzi o rozwój i zbliżanie się do tej zachodniej Europy, ale nie możemy popadać jako kraj aż w tak wielki zachwyt.

    Trochę się jeździ tymi pociągami i faktycznie widać, że cała infrastruktura kolejowa wciąż zmienia się na lepsze. Z roku na rok przebudowuje się więcej stacji, torów i całych dworców. I to jest plus i tym powinniśmy się chwalić a nie koniecznie dudnić non stop o nowych pociągach. Nowych w Polsce, bo na świecie jeżdżą już od kilkunastu lat.