• Archiwum LaPavlo

    Czas Start (06.09.2016)

    Zapach autobusowych siedzeń natychmiast zawładnął moim nosem. Wystarczyło zrobić kilka kroków i momentalnie nozdrza dostały się pod ten ostrzał. Oberwało się nawet psychice a do mózgu doszedł jasny i klarowny przekaz: czas na kolejną wyprawę. Kolejną choć tak diametralnie różniącą się od wszystkich poprzednich. Stojąc rano przed dworcem w Szczecinie, nie spodziewałem się, że przejazd niecałych dwustu kilometrów będzie takim wyzwaniem. Chwilę później okazało się, że autobus który miał mnie zawieźć do Berlina, odjechał. Nawet nie wiem kiedy to się stało. Nie możesz się załamywać taką głupotą – pomyślałem. Spotkają cię na drodze dużo gorsze sytuacje z których będzie trzeba jakoś wybrnąć. Tym razem dzięki moim, kochanym rodzicom udało się dostać do niemieckiej stolicy. Tam tylko przesiadłem się do autobusu, na którego przedniej szybie widniała tabliczka z napisem Praga.