• (NIE)włoskie

    Płytowe podsumowanie – 2020

    To był ciężki rok pod każdym względem. Ciężki, ale specyficzny no i można stwierdzić nawet, że wyjątkowy. Muzycznie było to dwanaście miesięcy, w których artyści zostali zmuszeni do przekładania koncertów i innych zobowiązań. Wiele projektów zostało przełożonych na bliżej nieokreślony termin. Część muzyków przeniosła się, siłą rzeczy, do internetu i za jego pomocą próbowali jakoś nie dać o sobie zapomnieć. Patrząc na artystów, których słucham, można zauważyć, że rok 2020 to był czas, w którym było skandalicznie mało nowych albumów czy singli. Jeśli się coś pojawiło to było to wydanie typu składanka czy któraś z kolei reedycja jakiegoś krążka. Wszystko stanęło a mi osobiście ten rok przemknął między oczami. Ledwo się zaczął a już kończy. W tym wpisie chciałbym luźnie potraktować to co miłego mnie spotkało – muzycznie w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy.

  • (NIE)włoskie

    Muzyczny poniedziałek #13 – Co to jest OBI?

    OBI to japońskie słowo oznaczające „pas” i pisane jest jako „帯”. Pierwotnie oznaczało pas który trzymał kimono lub yukatę. Od ponad trzydziestu lat OBI jest charakterystycznym i najbardziej rozpoznawalnym elementem płyt muzycznych, DVD, gier czy książek wydawanych w Japonii. W rzeczywistości to kawałek papierowego paska który owija część pudełka i umieszczany jest w większości przypadków z lewej strony tego pudełka. Zawiera wszystkie niezbędne informacje o produkcie. Początkowo ilość tych informacji była uboga. Z biegiem czasu i wzrostem popularności zaczęto dodawać kolejne rzeczy. Aktualnie OBI stanowi integralną część produktu. 

  • (NIE)włoskie

    Muzyczny poniedziałek #12 – Płyty „Made in Japan”

    Japońskie płyty - Japan CD / Winyle / OBI Moja przygoda z płytami i ogólnie muzyką zaczęła się bardzo dawno temu. Przez wiele lat uzbierało się sporo płyt kompaktowych i winylowych, trochę kaset magnetofonowych, kaset VHS, płyt DVD… Duża część z nich to płyty wyprodukowane w Japonii i sprzedawane na tamtejszym rynku muzycznym. Czemu zatem preferuję albo raczej długi czas preferowałem japońskie wydania? Często za dużo większe pieniądze niż europejskie lub amerykańskie które są przeważnie tanie i szeroko dostępne w sklepach czy internecie? Odpowiedź jest i prosta i trudna a żeby jakoś na to odpowiedzieć najpierw trzeba się dowiedzieć czym te japońskie wydania się wyróżniają.

  • Bez kategorii

    Muzyczny poniedziałek #7 – Historia wydawnictw płyt Al Bano

    Chciałbym dzisiaj opowiedzieć o wydawnictwach, nagraniach tzn: trochę danych statystycznych odnośnie wydawanych płyt – jakie państwa, jaka sprzedaż itp dotyczących Al Bano. Al Bano zarówno solowo jak i  w duecie z Rominą Power.

    Al Bano należy do grona tych artystów, którzy są rozpoznawalni w praktycznie każdym zakątku świata. Przez wiele lat a minęło ich już 50 odkąd Al Bano zaczął zawodowo zajmować się śpiewaniem, dotarł do wielu państw, objechał kilkanaście razy kule ziemską, poznał miliony osób, kultur. Udało mu się to co dla wielu ludzi jest nie do zrealizowania przez całe życie – połączył pasję do muzyki z ciężką pracą, jaką niewątpliwie jest śpiewanie na taką skale i przez taki okres czasu. Przez całe swoje życie robił i robi to, co kocha.

    Przez te 50 lat stworzył mnóstwo wspaniałych utworów, skomponował melodii, napisał tekstów. Myślę, że można śmiało założyć, że jeśli słuchalibyśmy codziennie jednej i za każdym razem innej piosenki Al Bano, to przesłuchanie całego repertuaru zajęłoby nam kilka lat (oczywiście jeśli wszystko byłoby nagrane. W wywiadzie dla którejś z włoskich gazet, Al Bano powiedział, że ma w swoim dorobku ponad 1000 piosenek).